Agnieszka Radwańska wygrała wczoraj dwa razy. Pierwszy raz, kiedy pokonała przeciwniczkę na korcie w realnym świecie, gdzie zapisuje się punkty, gemy i sety, a po zestawieniu tego do kupy, wychodzi kto był lepszy i wynik idzie w świat.
Drugie zwycięstwo zdarzyło się w Jej głowie, kiedy rosła przewaga Kuźniecowej i trzy razy miała Agnieszkę na widelcu.
Wygrać w takiej sytuacji i w taki sposób, a do tego z taką przeciwniczką, umie niewielu. Takie zdarzenie mózg każdego człowieka zapisuje na twardym dysku grubą czcionką i już na zawsze wie, że można wygrać z każdym i zawsze.
Wygląda na to, że jeszcze chwila i będziemy mieli kompletną fizycznie, technicznie i psychicznie gwiazdę pierwszej wielkości
Marzę, żeby Agnieszka wygrała z dużą W, zanim załatwi to za nią biologia. Jeśli to się stanie, jest szansa, że na kortach na dłużej zagości piękny techniczny kobiecy tenis, w miejsce dzisiejszej nawalanki, bo to przecież skuteczne gwiazdy motywują następców i wyznaczają kryteria selekcji dla sponsorów i trenerów.
Co jeszcze ? Ano to, że Panna Agnieszka to piękna i zgrabna kobieta jest, kiedy gra na maxa nic z tego nie traci, wręcz przeciwnie !
Kostium, też super...
Komentarze