Na pytanie o ostateczne skutki odpowiedź nie może być kompletna, bo rzecz się dzieje teraz w całym swoim majestacie. Jednak już na tym etapie można powiedzieć że na Ukrainie ominięte zostały pierwsze rafy naszego Okrągłego Stołu i Magdalenki.
Nie chroni to oczywiście uczetstników tego fikołka od popełnienia innych błędów, jednak daje nadzieję, że nie będą one tak krytyczne dla dalszej drogi, jak nasz zgniły kompromis.
To co JUŻ tam się stało, jest dla Rosji po stokroć bardziej destrukcyjne, niż wszystkie przewroty w Demoludach za komuny i strata DDR, razem wzięte. My to dla Rosji permanentnie zbuntowana, mniej ważna bliska zagranica, gdzie można rabować, palić, gwałcić, odpalić ładunki nuklearne itp. Ukraina to część własnego ciała !
Każdy z poprzednich przypadków i każdą ze spraw, propagandzie ZSSR, a teraz FR łatwo było wytłumaczyć na użytek wewnętrznego odbiorcy odległością, odmiennością społeczeństw, kultur, temperamentów, wpływami zachodnich imperialistów itd, co powodowało, że kacyk z Kremla mógł z pomocą swoich tub na wiele sposobów manipulować faktami w zależności od zapotrzebowania i adresata, co też z powodzeniem do niedawna czynił.
Jednak niepodważalnym dogmatem była potęga milicji, FSB, OMONU oraz lojalność armii i urjadnikow wobec kacyka, co skutecznie przez lata kastrowało chęci dokonania zmian, dając w zamian przekleństwo niemożności, topione następnie w hektolitrach wódki
Na Ukrainie ten fundament strachu i lojalności za przywileje i pieniądze, został właśnie publicznie obrócony w perzynę. Widok Berkutowców na kolanach, przepraszających i przechodzących na stronę opozycji oraz lojalnej wobec społeczeństwa armi, to dla ciągle post- radzieckiego społeczeństwa FR, gigantyczny szok ! Zdjęcia i filmy z opuszczonych rezydencji uzupełniły obraz degrengolady.
Myślę, że coś pękło !
Ta farsa państwa, która od histerycznych szczałów z Aureoli do dzisiaj, nie potrafiła zbudować nic sensownego oprócz kompleksu militarnego i urzędniczo-mafijnego reżymu dla swoich obywateli, właśnie na naszych oczach ruszyła drogą w niebyt...
Nie wiem jak skończy się obecny etap zawieruchy, ale czuję w kościach, że to koniec zbójeckiego imperium z dwugłowym orłem na sztandarach.
To truchło nie jest i już nigdy nie będzie zdolne do dokonania cywilizacyjnego skoku, bez pomocy z zewnątrz, Zanosi się na chińsko - niemiecki rozbiór, podparty od południa przez nie do końca zdefiniowaną na dzisiaj koalicję.
...
